Czasami zdarzają się rzeczy dziwne.
Zwłaszcza na początku pracy,
kiedy jeszcze nie zna się wszystkich w firmie, nie zna się zwyczajów
Szefa, ani jego fanaberii.
Wiadomo jako TA wybrana jedyna w firmie
trzeba wiedzieć, że jak przychodzi klient proponujesz kawę, herbatę, coś
zimnego. Nie wypada inaczej.
Ale co zrobić jak przychodzi do biura
Szef, pytasz czy coś zrobić do picia, a on rzuca od niechcenia „To co
zwykle”.
Nie zauważył tylko, że przy biurku przed jego gabinetem, nie
siedzi już „Pani X” ta sama co od dziesięciu lat, tylko ja…
I co tu
teraz zrobić? Kawa? Herbata? Sok? Woda? Hmmmm…
Biegniesz więc do
dziewczyn z biura, które pracują tu dłużej i pytasz cóż on pije co rano i
słyszysz UWAGA(!) czystek… Co? Co? Czystek? SERIO? O maj gad.
Biegniesz, szukasz, patrzysz… NIE MA.
Ubierasz szybko płaskie buty i w nogi do sklepu obok.
- poproszę czystek
- proszę
- dziękuję, do widzenia…
Wracasz, woda jest zagotowana, wkładasz, zalewasz, jest, bierzesz,
niesiesz, docierasz do wysokości swojego biurka, wychodzi Szef i mówi,
„Jednak napije się kawy”
SERIO?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz